Platforma Obywatelska z wynikiem bliskim 30 proc. wygra wybory do Parlamentu Europejskiego (zdobywając 18 mandatów) - wynika z prognozy wyborczej Rz. Na kilka dni przed decydującym starciem Samoobrona może liczyć na poparcie prawie 18 proc. Polaków (11 parlamentarzystów). Niestety, mogą się potwierdzić obawy o niską frekwencję. Na pytanie, czy w najbliższą niedzielę weźmiemy udział w wyborach, tylko 28 proc. Polaków odpowiada, że zdecydowanie tak, a 24 - że raczej tak. Prawie jedna czwarta na pewno na wybory nie pójdzie, 14 proc. - raczej nie. Według Pracowni Badań Społecznych takie odpowiedzi - biorąc pod uwagę, że będziemy głosować pod koniec tzw. długiego weekendu - oznaczają frekwencję poniżej 30 proc., a więc najniższą w historii wyborów w III RP.
Reszta komitetów wyraźnie odstaje od czołówki. O trzecie miejsce będą walczyć Liga Polskich Rodzin oraz Prawo i Sprawiedliwość. LPR popiera nieco ponad 11 proc. z nas, PiS - prawie 11. Oznacza to, że Liga miałaby 7 mandatów, a partia braci Kaczyńskich - 6.
Zanosi się na to, że lewicowa koalicja SLD-UP, która w majowych badaniach uzyskiwała wyniki w okolicach pięcioprocentowego progu, może być spokojniejsza. Na Sojusz i Unię Pracy chce tydzień przed wyborami głosować nieco ponad 8 proc. Polaków. Według naszej prognozy taki wynik dałby lewicy 5 eurodeputowanych.
Są jeszcze trzy partie, które mają szanse na podział europejskich mandatów. Największe - Polskie Stronnictwo Ludowe z wynikiem 7 proc. (dałoby to ludowcom 4 mandaty), nieco mniejsze Unia Wolności - 5 proc. (3 mandaty).
Filip Gawryś, Platforma idzie po zwycięstwo (fragmenty), Rzeczpospolita, 9.06.2004